Nowa stara choroba
Kiedyś państwo polskie słusznie uznało, że z korupcją trzeba walczyć niezwykłymi narzędziami. Może czas na podobny wniosek w przypadku patologii rynku pracy? – zastanawia się doradca Platformy Obywatelskiej.
Pierwszy obrazek z ostatnich miesięcy: pracownik budowlany bestialsko skatowany przez przedsiębiorcę tylko dlatego, że domagał się wypłaty zaległego wynagrodzenia.
Drugi obrazek: krążące po Internecie ogłoszenie o naborze nowych pracowników do pracy w ochronie, z proponowaną stawką godzinową 2,4 złotych.
I na koniec jeszcze trzeci obrazek, z ostatnich tygodni: raport OECD, z którego wynika, że wydajność pracy Polaków w okresie 2010–2012 rosła nominalnie o ponad 3,5 proc. rocznie – jeden z najlepszych wyników w Europie! – podczas gdy płace realne w gospodarce spadały.
Nasza polska dyskusja o rynku pracy coraz bardziej prowadzona była z punktu widzenia przedsiębiorców
Te trzy obrazki mówią część prawdy o rynku pracy. Nie mogą być podstawą do uogólnień, ale każdy z nich może być ilustracją dla następującej tezy: zdarza się, że Polacy pracobiorcy padają ofiarą nieuczciwości pracodawców, proponuje im się wynagrodzenie urągające przyzwoitości, a to wszystko w czasach, gdy pracują coraz bardziej efektywnie, za realnie coraz niższe stawki.
Dyskryminacja pracobiorców
Kolejne polskie rządy starały się (z mniejszym lub większym sukcesem) wprowadzać przepisy ułatwiające życie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta