Rozbieżne interesy wokół CO2
biznes i klimat | Rząd musi pogodzić potrzeby państwowych spółek z zapewnieniem odpowiednich wpływów do budżetu.
Aneta Wieczerzak-Krusińska
Ostatnie decyzje Komisji Europejskiej w sprawie przesunięcia aukcji 900 mln ton pozwoleń na emisję CO2 (tzw. backloading) pokazują, jak duża jest pokusa UE, by regulować ten rynek. Uświadamiają też, że system handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS), stanowiący jeden z filarów unijnej strategii ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, przetrwa w kształcie podobnym do obecnego.
Krótko rzecz ujmując, system ten polega na ustanowieniu zmniejszanego co roku limitu całkowitej emisji w sektorach przemysłu cechujących się wysoką emisją gazów cieplarnianych. Dziś obejmuje on ok. 11 tys. podmiotów z UE i krajów współpracujących jak Islandia, Liechtenstein czy Norwegia. Firmy w ramach limitów otrzymują lub kupują uprawnienia do emisji, które mogą sprzedawać. Taki sztuczny rynek ma skłonić największych trucicieli do cięcia emisji m.in. przez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta