Maklerzy pod czujnym okiem nadzorcy
Brokerzy mogą słono zapłacić za przekroczenie swoich uprawnień. Maksymalna kara może wynieść nawet 10 mln złotych.
Przemysław Tychmanowicz
Były listy, wymiany argumentów, kontrole, a teraz najprawdopodobniej dojdą także kary. Komisja Nadzoru Finansowego chce wyraźnie dać do zrozumienia maklerom, że w sprawie doradztwa inwestycyjnego nie żartuje.
Posypią się kary?
Na rynku aż się roi od plotek, że nadzór już niedługo skończy ze słownymi upomnieniami i przejdzie do zdecydowanych ruchów. Mają one mieć postać kar finansowych dla domów maklerskich, które przekroczyły przepisy w kontaktach z klientami. Czy rzeczywiście do tego dojdzie?
– Są prowadzone postępowania w sprawie wątpliwości, czy nie dochodziło do świadczenia na rzecz klientów usługi doradztwa...
Archiwum to wszystkie treści publikowane w "Rzeczpospolitej" od 1993 roku.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta