Problemy ze szkodą całkowitą
Po wypadku właściciel pojazdu występuje o odszkodowanie albo z polisy OC, albo autocasco. W pierwszym przypadku szkoda może być uznana za częściową, a w drugim – za całkowitą. A od tego zależy wielkość świadczenia.
regina skibińska
W ubezpieczeniu OC posiadaczy pojazdów szkoda całkowita ma miejsce wtedy, kiedy auto uległo zniszczeniu w takim stopniu, że nie nadaje się do naprawy. O szkodzie całkowitej mówimy też wtedy, gdy samochód jest uszkodzony w takim zakresie, że przewidywane koszty naprawy przekraczają jego wartość rynkową sprzed powstania szkody.
Inaczej jest w autocasco. Tutaj wszystko zależy od umowy między ubezpieczycielem a jego klientem. Czyli w praktyce liczy się to, jakie zapisy znajdują się w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU).
Towarzystwa za szkodę całkowitą uznają taką, przy której przywrócenie pełnej sprawności i bezpieczeństwa auta nie jest możliwe z technicznego punktu widzenia. Istnieje też druga możliwość: szkoda całkowita jest wówczas, gdy koszty naprawy przekraczają jakiś procent (najczęściej jest to 70 proc.) określonej w umowie wartości. Może to być 70 proc. wartości pojazdu bezpośrednio przed szkodą albo też 70 proc. sumy ubezpieczenia.
Czasem definicja szkody całkowitej zależy od wybranego wariantu autocasco. W jednym wariancie może to być 70 proc wartości pojazdu sprzed szkody, a w innym (u tego samego ubezpieczyciela) np. 90 proc.
Poszkodowany pod parasolem ochronnym
Zasadą jest, że poszkodowany powinien otrzymać od ubezpieczyciela sprawcy kolizji czy wypadku pełną rekompensatę za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta