Egzotyczni kandydaci chcą do Belwederu
Jak przed każdymi wyborami prezydenckimi, tak i tym razem start zapowiedzieli kandydaci niemający dotąd nic wspólnego z polityką.
– Pracując w Niemczech jako opiekun starszych osób, od moich podopiecznych często słyszałem: „Startuj na prezydenta Polski". Widzieli we mnie jakąś siłę – mówi Artur Głowacki, mieszkaniec Wałcza w woj. zachodniopomorskim. W przeszłości bezskutecznie starał się o posadę burmistrza tego miasta, a potem prezydenta Gdańska. Teraz zamierza zostać prezydentem Polski.
Wśród potencjalnych lokatorów Belwederu najczęściej wymienia się urzędującego prezydenta Bronisława Komorowskiego i kandydatów największych partii. Start ogłosiły też osoby mniej liczące się w tym wyścigu, choć wciąż rozpoznawalne, takie jak muzyk Paweł...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta