Rozwód po żydowsku
Znakomity film Ronit i Shlomiego Elkabetzów „Viviane chce się rozwieść” od piątku na naszych ekranach.
„Wysoki sądzie, z przykrością stwierdzam, że mąż, Elisha Amsalem, odmawiał stawiania się w sądzie i jakiejkolwiek współpracy. Nie znamy nawet jego stanowiska w kwestii wniosku o rozwód, który moja klientka złożyła trzy lata temu" – mówi w pierwszej scenie filmu adwokat Viviane.
Tym razem mąż kobiety do sądu przyszedł.
„Zgadza się pan na rozwód?" – pyta sędzia. „Nie" – odpowiada mężczyzna.
Viviane mieszka z bratem i bratową, trójka jej dzieci już się usamodzielniła, tylko najmłodszy syn został z ojcem. Matka codziennie gotuje obiad, który zanosi mu bratowa. Viviane nie bierze od męża pieniędzy, zarabia na swoje utrzymanie jako fryzjerka. I nie chce alimentów. Tylko wolności. Bo, jak mówi, już męża nie kocha.
Rabini decydują
„Viviane chce się rozwieść" rodzeństwa Ronit i Shlomiego Elkabetzów to zapis trwającej wiele lat gehenny.
– W Izraelu każda para, która chce się oficjalnie rozstać, musi stanąć przed sądem rabinicznym – mówi „Rzeczpospolitej" Ronit Elkabetz, która w filmie gra również...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta