Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dziwiłam się, jak tu mało ludzi

03 sierpnia 2015 | Sport | Jakub Kowalski
Li Qian do Polski przyjechała dziesięć lat temu, w wieku 15 lat. W 2007 roku dostała polskie obywatelstwo
autor zdjęcia: Saeed Khan
źródło: AFP
Li Qian do Polski przyjechała dziesięć lat temu, w wieku 15 lat. W 2007 roku dostała polskie obywatelstwo

Polska wicemistrzyni Europy w tenisie stołowym Li Qian opowiada o nauce języka na „M jak miłość" i udziale w wyborach.

Rz: Czuje się pani Polką czy Chinką?

Li Qian: Polką! Mam tylko polskie obywatelstwo, bo w Chinach nie można mieć dwóch. Nie miałam problemów z decyzją: chciałam grać i wygrywać, a tutaj były większe szanse na karierę. Wszystko zaczęło się dziesięć lat temu. Zbigniew Nęcek, trener drużyny w Tarnobrzegu, miał znajomych w Chinach, którzy szukali mu zawodniczki. Trenowałam wtedy w reprezentacji i zapytano mnie, czy chcę jechać do Polski. Ciekawiło mnie to, bo nigdy wcześniej nie byłam za granicą. Chciałam spróbować i przyjechałam na dwa miesiące.

Miała pani wtedy 15 lat. Był szok kulturowy i kulinarny?

Z niczym nie miałam problemów, lubię nowe rzeczy. Nie jestem typową Chinką. U was spodobały mi się pierogi z owocami i ruskie, bo u nas takich nie ma. Zaskoczył mnie też chleb, który w Chinach jest miękki i na słodko, a tutaj suchy i twardy jak kamień, że można nim – bum, bum – stukać o ścianę. Najbardziej zdziwiło mnie to, że jest tak mało ludzi! Ale przede wszystkim podobała mi się atmosfera w drużynie. Gdyby coś mnie wkurzało, nie zostałabym.

Nie było żadnych problemów?

Nie. Miałam o tyle łatwo, że była już tutaj inna chińska zawodniczka, która umiała mówić po polsku, więc tłumaczyła mi wszystko. W Polsce mieszka też Wang Zengyi, który również ma obywatelstwo i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10208

Wydanie: 10208

Spis treści
Zamów abonament