Polityka rządzi czempionami

źródło: Rzeczpospolita

źródło: Rzeczpospolita

Jak partie wymieniały prezesów

źródło: materiały prasowe

Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos od 2002 r., jest najdłużej szefem spółki SP

źródło: materiały prasowe

Zbigniew Jagiełło, który stoi na czele PKO BP od 2009 r., może zachować stanowisko

Zmiany rządu za każdym razem wywołują falę wymiany prezesów spółek z udziałem Skarbu Państwa. Tym razem odbywa się ona w szalonym tempie.

Anita Błaszczak

Ponad 45 proc. prezesów największych 31 spółek, których udziałowcem jest Skarb Państwa, zdążył w ciągu zaledwie dwóch miesięcy wymienić rząd PiS. Tak szybko kadrowa karuzela jeszcze nigdy nie pędziła. Co prawda aż 46–48 proc. prezesów straciło stanowiska po przejęciu władzy przez PiS w 2005 r. i przez SLD w 2002 r., ale wówczas zajęło to rządzącym cztery miesiące.

Karuzela się kręci

Główna fala kadrowych przetasowań na fotelach szefów największych firm z udziałem Skarbu Państwa przetoczyła się w grudniu, gdy w 11 z 25 spółek doszło do rozstania z dotychczasowym szefem. W PKP było ono nawet dwukrotne, gdyż nowo powołany prezes po dwóch dniach zrezygnował. Przełom ubiegłego i tego roku przyniósł kolejne zmiany (w spółkach mediowych).

Komentatorzy zwracają uwagę na zbliżające się nadzwyczajne walne zgromadzenia akcjonariuszy w Grupie Azoty i w KGHM. Herbert Wirth, który od 2009 r. kieruje Polską Miedzią, jeszcze w listopadzie ub.r. stwierdził w radiowej Trójce, że zmiany na stanowisku prezesa firmy z pewnością są już przygotowane. Pierwszym krokiem mogą tu być roszady w radzie nadzorczej, które ma przegłosować zwołane na 18 stycznia NWZA. Podobny scenariusz rysuje się...