Polska może się głęboko zaangażować w europejską politykę obronną
Kanclerz Angela Merkel nie chce budować małej Unii – uważa Konrad Szymański, minister ds. europejskich.
Rzeczpospolita: Angela Merkel przyjechała do Polski, bo uważa, że trzeba wspólnie ratować Unię. To nie przesada, nadmiar pesymizmu?
Konrad Szymański: To jest trafna diagnoza. Podzielmy przekonanie, że warto Unię ratować. Czasami jednak proponowane są półśrodki, a potrzebna jest bardzo głęboka dyskusja, do czego Unia jest, jak powinna być zarządzana. Polska jest gotowa do tej rozmowy, ponieważ, jak sądzę, podobnie jak Berlin, mamy przekonanie, że trzeba przede wszystkim przechować skalę Unii Europejskiej. Żadne półśrodki w postaci małych unii, Unii podzielonej na kilka prędkości czy też pasywne oczekiwanie bez pomysłu na kolejne exity – to nie są dobre wiadomości ani dla Warszawy, ani dla Berlina. Spostrzeżenie, że mamy do czynienia z kryzysem o bezprecedensowej skali jest więc trafne.
Dlaczego akurat z Niemcami mamy Unię ratować?
Nie tylko z Niemcami, ale Berlin jest naturalnym partnerem do takiej operacji. Unię można uratować tylko operując w znacznie szerszym składzie. Ale na pewno Berlin jest dobrym, wiarygodnym partnerem do rozmowy o przyszłości Unii, w tym sensie ta wizyta jest ponadprzeciętnie ważna.
Na piątkowym szczycie na Malcie kanclerz Merkel mówiła jednak o konieczności budowy Unii wielu prędkości. To nie jest niepokojące?
Gdyby takie oświadczenie złożył polityk z innego rejonu Europy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta