Bałkańska lekcja dla Kijowa
Ukraina i Mołdawia już oficjalnie kandydatami do Unii Europejskiej. Albania każe im uzbroić się w cierpliwość.
Jednomyślna decyzja przywódców 27 państw UE nie była zaskoczeniem. Po tym, jak Komisja Europejska tydzień temu pozytywnie zarekomendowała wniosek Ukrainy o przyznanie statusu kandydata, jasne było, że dla swojej propozycji ma silne poparcie. Politycznie potwierdzone jeszcze głosowaniem w Parlamencie Europejskim w czwartek, w którym wszystkie liczące się grupy polityczne wypowiedziały się za otwarciem drogi do UE dla Ukrainy, Mołdawii i Gruzji.
To moment historyczny i symboliczny. Przez ostatnie lata UE konsekwentnie odmawiała nie tylko konkretnych decyzji związanych z procedurą przystąpienia do UE, ale nawet bardzo zawoalowanych obietnic perspektywy europejskiej. Wojna zmieniła myślenie przywódców wielu państw Europy Zachodniej, którzy teraz nie mieli wątpliwości, że Ukraina zasługuje na poparcie UE. – Ci, którzy prowadzą wojnę w obronie naszych wartości, zasługują na nasze wsparcie. To historyczny moment, w którym musimy pokazać jedność – powiedział Alexander De Croo, premier Belgii. Decyzja w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta