Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gospodarka po przejściach

04 października 2003 | Ekonomia | GŁ
źródło: Fotoarchiwum

Aura wokół prywatnej przedsiębiorczości nigdy nie była u nas najlepsza. W naszej literaturze nie ma wzoru przedsiębiorcy, nie ma czegoś w rodzaju "Sagi rodu Forsythów". - mówi prof. Janusz Beksiak

Gospodarka po przejściach

FOT. MICHAŁ SADOWSKI

Rz: Przez długie lata po powstaniu PRL w oczach starszego pokolenia to, co "przedwojenne", oznaczało "lepsze". Jednocześnie władza - ze szczególnym upodobaniem czynił to Władysław Gomułka - piętnowała sanację jako sprawców zacofania gospodarczego kraju. Było to mroczne tło, na którym tym wyraźniej rysowały się sukcesy socjalizmu z jego stale rosnącą produkcją.

Produkty przedwojenne miały bez porównania wyższą jakość. Ten przekaz jest absolutnie prawdziwy. Takiej tandety, jaka dominowała w PRL, było na rynku o wiele mniej. Co do różnych przewinień rządów sprzed września 1939 r. - a narobiły one niemało różnych głupstw - to trzeba zawsze pamiętać, że w Polsce po odzyskaniu niepodległości nie było jednej gospodarki. Ona musiała zostać dopiero sklejona. To, że stała się jednym organizmem, to było wielkie osiągnięcie. I działała jako względnie sprawna gospodarka kapitalistyczna, chociaż ze staromodnymi pozostałościami, jak folwarki czy drobna gospodarka chłopska. W ciągu dwudziestolecia dużo zmieniło się w przemyśle....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 3043

Spis treści
Zamów abonament