Rozważny i romantyczna
Rozważny i romantyczna
- Turniej w łodzi
FOT. WITOLD BRODA
PAWEŁ WILKOWICZ
Cztery lata temu angielska firma Benfield Sports International (BSI), specjalizująca się w doradztwie i marketingu sportowym, kupiła od Międzynarodowej Federacji Motocyklowej (FIM) prawa do cyklu Grand Prix na żużlu, z zamiarem uczynienia z niego drugiej Formuły 1 - z eliminacjami na kilku kontynentach, tłumami kibiców na stadionach, kolorowym spektaklem świetnie sprzedającym się w telewizji. Plan udał się połowicznie, bo zmiany wprowadzone przez Anglików przeobraziły żużel z prowincjonalnego sportu w jeden z najlepiej opakowanych towarów na rynku praw telewizyjnych, ale jednocześnie okazało się, iż chętni do organizowania turniejów - zwłaszcza poza Europą - wcale nie pchają się drzwiami i oknami.
Ten brak zainteresowania działał na korzyść polskich kandydatów do organizacji Grand Prix. BSI wiedziało, że nawet jeśli pogoń za wielkimi zyskami w Australii, Azji czy USA się nie powiedzie, może liczyć na mniejsze, ale pewne pieniądze w Polsce. Dlatego w kalendarzach układanych przez Anglików zawsze było miejsce dla polskich turniejów. Jednak - jak to często bywa w małżeństwach z rozsądku - szczęśliwych chwil było w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta