Grali, śpiewali i tańczyli
- Mówią trenerzy
- Legia z browarem
Grzegorz Szamotulski nie zdążył odbić piłki po strzale Stanko Svitlicy z rzutu wolnego. Legia wyrównała na 1:1.
FOT. MICHAŁ SADOWSKI
Legia wygrała z liderem tabeli Amiką Wronki 3:1 po meczu, który znów kibice będą długo pamiętać. Gole decydujące o zwycięstwie gospodarzy padły już w doliczonym czasie gry. Mecz oglądało 10 tysięcy kibiców.
O tym, że Legia zagra bez Jacka Zielińskiego (kara za czerwoną kartkę) i Tomasza Jarzębowskiego (kontuzja), wiadomo było od kilku dni. Że Amica przyjedzie bez kontuzjowanych Arkadiusza Bąka i Tomasza Dawidowskiego - też. Ale okazało się, że kontuzja Pawła Kryszałowicza jest groźniejsza (naderwanie mięśnia dwugłowego prawej nogi) i król strzelców ligi nie tylko nie wystąpi na Łazienkowskiej, ale nie pojedzie także z reprezentacją do Budapesztu.
Zastąpić takiego gracza się nie da i trener Stefan Majewski mógł jedynie tak ustawić drużynę, żeby chociaż częściowo wyrównać stratę. W praktyce wyglądało to tak, że w drugiej linii Amiki wystąpiło aż sześciu piłkarzy, a jedynym napastnikiem był Jacek Dembiński. Sforsowanie takiej zapory nie było łatwe i Legii udało...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta