Klio na słodko
Wiemy, że cukier krzepi, a wódka jeszcze lepiej, ale nie każdy zdaje sobie sprawę, że zarówno jedno, jak i drugie, trafiło na dobre do Europy za sprawą ekspansywnych Arabów. Wcześniej słodziliśmy miodem, z którego również robiono trunki wyskokowe. Owszem, w starożytności sprowadzano cukier do Rzymu, ale był potwornie drogi i używano go wyłącznie w charakterze lekarstwa typu praviagra.
Skoro jednak sprowadzano, to znaczy, że był, a karawany kupieckie przywoziły go z Azji. Światowa historia cukru (oczywiście mowa o cukrze z trzciny cukrowej, jako że cukier z buraków zaczęto produkować dopiero w XIX wieku) zaczyna się od Hindusów. Na tereny Indii i Chin słodka trzcina dotarła z Nowej Gwinei, przez Polinezję i Filipiny. Długo jednak ograniczano się jedynie do żucia jej łodyg.
Przemyślni Hindusi wpadli wreszcie na pomysł, żeby sok wycisnąć. Nie było to łatwe, bo trzcinę trzeba było mocno zmacerować, sok wygotować, wreszcie wysuszyć na słońcu, aż przybierze formę ciała stałego. Okazało się, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta