Wyższa cena zdrowia
Za dwa lata składka zdrowotna wzrośnie z obecnych 9 do 10 procent pensji. Da to w sumie 5 mld złotych. Pieniądze pójdą z naszych kieszeni
Podniesienie składki zdrowotnej niespodziewanie zapowiedział wczoraj premier Donald Tusk. Wcześniej rząd deklarował, że zanim system zostanie uszczelniony, podnoszenia nakładów na zdrowie nie będzie. Wczoraj zmienił zdanie: składka wzrośnie, a NFZ uzyska dzięki temu dodatkowe 5 miliardów złotych.
Za wzrost zapłacą podatnicy: nie będzie można go odpisywać od PIT. Miesięcznie zapłacimy więc do NFZ z własnej kieszeni dodatkowo około 30 złotych. – To nie są obciążenia, które wpłynęłyby negatywnie na gospodarkę. Polacy są coraz bogatsi, a wraz ze wzrostem dochodów rosną oczekiwania wobec służby zdrowia. Musimy mieć pieniądze, by sfinansować lepszy dostęp do leczenia, programy profilaktyczne, opiekę nad starzejącym się społeczeństwem – tłumaczy Michał Boni, szef doradców premiera.
30 zł miesięcznie więcej na zdrowie nie jest dużym obciążeniem
– Nie stać nas na dodatkowe obciążanie budżetu. Biorę na siebie odpowiedzialność za podniesienie składki, ale liczę, że będą mi państwo pomagać w tłumaczeniu tego społeczeństwu – mówił Tusk uczestnikom białego szczytu, przedstawicielom związków zawodowych i zawodów medycznych. Uczestnicy białego szczytu byli jednak ostrożni. – Mieliśmy tu rozmawiać o reformie, a jak zwykle kończy się tylko na podnoszeniu składki zdrowotnej – komentował Krzysztof Bukiel, szef lekarskich związków zawodowych. – Jestem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta