Pomarcowe przeciwciała
Słowo Józefa Hena i obraz Zofii Lipeckiej
Rocznica Marca '68 nie była okazją do radosnych obchodów. W ogóle o polsko-żydowskich stosunkach mówić trudno. Zwłaszcza o sprawach wstydliwych, kiedy antysemityzm wybuchał z nieoczekiwaną siłą i przybierał formę wynaturzenia, nawet zbrodni. Tak jak to się stało w Jedwabnem. Nie bardzo wiadomo, jak dziś do tego podejść. Zwłaszcza po książce Jana Tomasza Grossa „Sąsiedzi”. Pokryć milczeniem czy przypominać? Jeśli to drugie, to jak?
W tej materii niemal jednocześnie głos zabrali artyści reprezentujący różne dyscypliny i pokolenia. Plastyczka i pisarz: Zofia Lipecka, urodzona w Polsce (rocznik 1957), od 36 lat mieszkająca we Francji. I Józef Hen, polski literat urodzony w 1923 roku.
Nadzieja na pamięć
Czy ich wizje się pokrywają lub bodaj są zbliżone? Tak i nie. Nie, bo Lipecka eliminuje słowa, starając się pokazać jedynie emocje. Hen natomiast nie szczędzi opisów, próbując ująć w słowa uczucia. Wspólna zaś jest im nadzieja – w końcu ludzie zrozumieją, że wszyscy w pewien sposób jesteśmy odpowiedzialni za zło, jakie się wydarzyło i może się znów powtórzyć. Jeżeli nie będziemy czujni i zaczniemy podgrzewać niechęć, ksenofobię, nienawiść.
Jeśli w nadziei przejawia się swego rodzaju naiwność, to obydwie prace jednoczy także ta cecha. Bo obie wyrażają wiarę w człowieka – że da się wykorzenić z niego bestię....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta