Władimir Putin pożegnał się z NATO
Zachód powinien się liczyć z interesami Rosji – ogłosił rosyjski przywódca na szczycie w Bukareszcie
Władimir Putin przyjechał na największy szczyt w historii sojuszu, aby wziąć udział w posiedzeniu Rady NATO – Rosja. Na lotnisku niczym filmową gwiazdę powitały go flesze, prośby o autografy i okrzyki sympatii. To był jego ostatni szczyt, na którym miał wystąpić jako rosyjski prezydent. Dlatego postanowił się pożegnać z sojuszem w zgodzie.
– Rosja udostępni NATO szlaki komunikacyjne do zaopatrywania misji w Afganistanie. Przez nasze terytorium może być wysyłane wszystko z wyjątkiem sprzętu wojskowego – ogłosił Putin. Obiecywał, że jeśli Zachód weźmie pod uwagę interesy Rosji, współpraca będzie się układała coraz lepiej. – Chcemy mieć coś do powiedzenia. Dzisiejszych zagrożeń nie uda się zwalczyć w pojedynkę – przekonywał. Zdaniem amerykańskiego historyka i politologa Davida Osta Putin zrozumiał też, że nie ma wpływu na decyzje NATO, i próbował zachować twarz. – Mimo jego sprzeciwu wcześniej czy później dojdzie do kolejnego rozszerzenie NATO, powstanie też tarcza antyrakietowa. Musiał więc pokazać, że jest gotów do współpracy – przekonuje ekspert.
Spór o Ukrainę i Gruzję
Putin postanowił pożegnać się z sojuszem w zgodzie
Rosyjski przywódca nie ukrywał niezadowolenia z przyjętej na szczycie deklaracji, że przyszłość Ukrainy i Gruzji leży w NATO. – Pojawienie się u naszych granic silnego wojskowego sojuszu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta