Piłka w kajdankach
Korupcja w piłce nożnej jest jak epidemia grypy. Nie zna granic i kordonów, dociera wszędzie
To Anglicy wymyślili futbol, wprowadzili wszelkie zasady z fair play włącznie, i również jako pierwsi je złamali. Pierwszym objawem było płacenie pod stołem zawodnikom za grę, mimo że byli amatorami. W Preston kupowano im puby, żeby mieli, z czego czerpać zyski. Aż w końcu, kiedy amatorstwo stało się fikcją, w roku 1885 wprowadzono zawodowstwo. Pierwszy przykład klasycznej korupcji zanotowano w sezonie 1914/15. Zagrożony spadkiem Manchester United pokonał Liverpool 2:0 i dzięki temu zwycięstwu pozostał w lidze. Okazało się, że piłkarze uzgodnili taki wynik przed wyjściem na boisko. Czterech graczy z obydwu drużyn zostało ukaranych dożywotnią dyskwalifikacją.
Futbol był początkowo rozrywką ludzi bogatych. Sir Thomas Lipton, „baron herbaciany”, ufundował puchar dla zwycięzcy cyklicznych meczów między Argentyną a Urugwajem. Baron Rothschild finansował wiedeński klub arystokracji – First Vienna. Z czasem ambicje ludzi takich jak oni przestały się ograniczać do satysfakcji z posiadania lub finansowania klubu. Żeby zwyciężać, zaczęto łamać zasady.
Zanim zaczęli korumpować właściciele klubów, ich plenipotenci lub sami piłkarze, robiono to na poziomie znacznie wyższym. Już w roku 1920, w meczu finałowym o złoty medal olimpijski na igrzyskach w Antwerpii (Belgia), reprezentacja Czechosłowacji zeszła z boiska, ponieważ angielski sędzia wyraźnie ją krzywdził, chcąc, aby wygrała drużyna gospodarzy. Chociaż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta