„Gargamele” się mnożą
Czarny Kot pączkuje w oczach. Obok wieżyczek wyrósł ceglany blok. – To nie jedyny „gargamel” w stolicy – mówią architekci
Dobudowaliśmy tylko klatkę przeciwpożarową – zastrzega właścicielka Czarnego Kota Elżbieta Studzińska, gdy pytamy o czteropiętrowy budynek z łukowatymi oknami pod dachem przy Okopowej 65. Nie chce rozmawiać o żadnych pozwoleniach na budowę.
– Właścicielom tego obiektu wystarczy dać zgodę na pomalowanie chodnika, a oni na jej podstawie drugi hotel zbudują – żartuje burmistrz Woli Marek Andruk. Dodaje, że dzielnica nie ma żadnego wpływu na to, co się na jej terenie buduje. – Dowiadujemy się po fakcie, jak są już wydane warunki zabudowy. A tym zajmuje się miasto. Jak coś mi się później nie podoba, to jedynie głowę mogę odwrócić – dodaje. Czy ceglany budynek jest zbudowany legalnie?
Wolscy urzędnicy twierdzą, że kolejne dobudówki i wieżyczki zazwyczaj były stawiane bez...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta