Pozytywne myślenie pomaga pacjentom
Ciężka choroba, choć może przybliżyć śmierć, nie oznacza od razu wyroku. Choć chory musi się zmierzyć z perspektywą śmierci, ale nie musi być wtedy sam. Może mu pomóc rodzina i psycholog. – Pacjent musi zrozumieć, że powinien wykorzystać czas, który mu został. Musi żyć – mówią psycholodzy
Popularny dziennikarz telewizyjny Andrzej Turski po raz drugi walczy z rakiem. Blisko cztery lata temu wykryto u niego chłoniaka. Zaczęło się niewinnie. Prezenter miał stan podgorączkowy, nie pomagały antybiotyki. Prześwietlenie wykazało, że ma powiększone węzły chłonne, a tomografia potwierdziła, że to nowotwór. Prezenter przerwał pracę, by poddać się leczeniu. Po kilku miesiącach chemioterapii wrócił. – Ani przez chwilę nie wątpiłem, że wyzdrowieję – opowiadał później.
Kilka miesięcy temu lekarze znów wykryli u Turskiego raka. Nie załamał się na wieść o nawrocie nowotworu, jest jeszcze bardziej zdeterminowany do walki z chorobą.
Psycholog pod ręką
Coraz częściej na oddziałach, gdzie leczą się osoby ciężko chore – w tym na oddziałach onkologicznych – pracują psycholodzy. Zdaniem prof. Ewy Trzebiatowskiej, psycholog ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, powinni być na każdym takim oddziale. Dlaczego? – Powodów jest kilka. Choroba onkologiczna bardzo mocno obniża jakość życia, zwłaszcza w pierwszym okresie, kiedy chory poznaje diagnozę. Zwykle jest to niespodziewana dla niego wiadomość – mówi prof. Ewa Trzebińska. Dodaje, że gdy chory dowiaduje się, że ma raka, zdaje sobie sprawę, że to schorzenie bardzo może zmienić, a nawet skrócić życie.
– W tym momencie człowiek musi się zmierzyć z tą wiedzą. Najczęściej nie myślał wcześniej o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta