Kibić z archiwum, sylwetka X
Każdy wielki krawiec powie, że najważniejsza jest rzeźba kreacji. Tak było i tak będzie. Po kształcie sylwetki poznajemy epokę. Linia podkreśla przymioty, które liczą się najbardziej, tak dla płci pięknej, jak i przeciwnej
Najbliższy sezon należy do kobiet kobiecych. Dojrzałych, pewnych siebie, świadomych atutów swej urody. Koniec ze stylizacją na kobietę-dziecko. W kusych sukienkach z paskiem pod biustem najlepiej prezentują się płaskie kilkulatki, ewentualnie nastolatki z fizycznym niedorozwojem. Odchodzą w zapomnienie mini łączące elementy dziecinnych sukieneczek z biżuterią od Cartiera.
Wiem, wiem, że inspiracja przyszła od sukien empire’owych elegantek z początku XIX wieku, które ubierały się w suknie tuniki na wzór starożytnych Rzymianek. W najbardziej wyuzdanej wersji francuskie lwice salonowe nosiły przezroczyste jedwabie i muśliny na gołe ciało. Było sexy, ale czasem chłodnawo, zwłaszcza w wersji ekstremalnej, czyli na bosaka.
Przez ostatnie 200 lat talia podjeżdżała pod biust jeszcze dwa razy. Gdy Paul Poitier wyzwolił kobietę z gorsetu (czyli przed I wojną światową) i w latach 60., kiedy Twiggy, Mia Farrow (kto widział „Johna i Mary”, wie, o co chodzi) i inne szkieletowate panienki nosiły mini a la sześciolatka. Kobiety przymierzają się do różnych wcieleń. Wersja z talią pod biustem pasowała do kobieciątek słabych, utrzymywanych przez mocnych i starszych mężczyzn. „Moje serce należy do tatuśka”....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta