Brzmienia prosto z Afryki
Rozmowa z Angelique Kidjo. Wokalistka i kompozytorka, laureatka Grammy, wystąpi w poniedziałek w Warszawie na Erze Jazzu
Rz: Co oznacza określenie world music?
Angelique Kidjo: To etykieta wymyślona na określenie muzyki, której nie da się jednoznacznie sklasyfikować. Kiedyś Miriam Makeba powiedziała mi, że tak nazywa się muzykę z Trzeciego Świata. Ona tego nie lubi. Ale jeśli rozumie się przez nią muzykę z najróżniejszych stron świata, inną od anglojęzycznych produkcji, jestem za taką nazwą. Dla mnie jest nawet bardzo tajemnicza.
Na czym polega różnica pomiędzy muzyką afrykańską a współczesnym popem?
Różnica tkwi w instrumentacji i harmoniach, w popie zostały one zainspirowane muzyką klasyczną. W rzeczywistości jednak rytmy i melodie z Afryki od lat wywierają wpływ na wszystkie formy muzyki pop. Są źródłem wszelkich nowoczesnych brzmień.
Czy słuchacze są dziś bardziej otwarci na world music niż kilka lat temu, kiedy zaczynała pani karierę?
Odnoszę wrażenie, że zacierają się różnice między słuchaczami w różnych rejonach. Publiczność reaguje podobnie. To oznacza, że przesłanie mojej muzyki jest uniwersalne, chociaż nasze kultury bardzo się różnią.
Jak będzie wyglądać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta