Czechy myślą nad traktatem UE
Czeski Senat przed głosowaniem nad ratyfikacją traktatu reformującego UE postanowił skierować go do Trybunału Konstytucyjnego. Sędziowie mają sprawdzić, czy dokument jest zgodny z czeskim prawem. Dotyczy to przede wszystkim przyznania większych kompetencji Unii Europejskiej i konsekwencji, jakie może mieć przyjęcie Karty praw podstawowych. Wniosek zgłoszony przez Obywatelską Partię Demokratyczną premiera Mirka Topolanka poparło 48 z 70 biorących udział w głosowaniu senatorów. Decyzja ta opóźni proces ratyfikacji dokumentu, który został przyjęty już przez 11 krajów UE. Wczoraj traktat z Lizbony ratyfikował niemiecki Bundestag. Jedynym krajem, który w sprawie ratyfikacji przeprowadzi referendum, jest Irlandia. Nowe zasady funkcjonowania UE mają wejść w życie w 2009 roku.