Giełda czeka na energetykę
Spełniły się marzenia energetyków, czyli połączenie rozproszonych firm w cztery grupy zajmujące się produkcją i dystrybucją energii. Ale na efekty konsolidacji trzeba poczekać.
Ubiegły rok był pierwszym, w którym holdingi zaczęły funkcjonować na dobre, ale zmiany organizacyjne są wciąż na wstępnym etapie. Trudno więc porównywać ich wyniki finansowe z 2006 i 2007 r. Cztery największe polskie grupy energetyczne: PGE, Tauron, Enea i Energa zarobiły w sumie ponad 3,3 mld złotych. Dopiero tegoroczne wyniki pozwolą w zestawieniu z tymi za 2007 r. faktycznie ocenić, jak działają nowe organizmy.
Rząd się zdecydował – nawet pomimo obaw o remonopolizajcę rynku – na integrację w energetyce, licząc, że tak dużym firmom łatwiej będzie zdobyć pieniądze na inwestycje. A te szacuje się nawet na kilkanaście miliardów euro w ciągu dziesięciu lat. Nowe bloki w elektrowniach i nowe sieci są konieczne. Nie tylko dlatego, że większość bloków jest już wysłużona i trzeba będzie je stopniowo zamykać, ale też ze względu na nowe wymagania unijne dotyczące ochrony środowiska, w tym i ograniczenia emisji zanieczyszczeń. Każda firma miała dotąd ambitne plany. I trudno ocenić, czy będą one aktualne w tym roku, skoro dokonują się zmiany w zarządach koncernów, np. w PGE teraz trwa konkurs. Szefowie tego holdingu zapowiadali w zeszłym roku, że w ciągu kilkunastu lat wydatki na inwestycje sięgną 120 mld zł, a pierwsze oszczędności mają być widoczne dopiero w 2010...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta