Rytmy pogodnej nostalgii
Wokalistka z Zielonego Przylądka, określana mianem „następczyni Cesarii Evory”, wystąpi dziś w Sali Kongresowej. Nam mówi, jak zrodziła się jej miłość do magnetycznej muzyki przodków
To twoja pierwsza wizyta w Warszawie, choć w Polsce już występowałaś. Jakie wrażenia wyniosłaś z zeszłorocznych koncertów w Szczecinie i we Wrocławiu?
Lura: Jak najlepsze. Wasza publiczność jest bardzo ciepła i żywo reaguje na fluidy płynące z najbliższej mi muzyki etnicznej Zielonego Przylądka. Dodam tylko, że te brzmienia noszę głęboko w sercu. To w ogromnej mierze zasługa Cesarii Evory, która w rytmach pogodnej nostalgii rozkochała cały świat, z Polską włącznie. Bardzo podekscytowana jestem nie tylko koncertem w Sali Kongresowej, ale też poprzedzającym go...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta