Tajemniczy „Kolos” Francisco Goi budzi wątpliwości
Czy jedno z ważniejszych dzieł w dorobku hiszpańskiego geniusza istotnie wyszło spod jego pędzla? José Luis Díez, ekspert z madryckiego muzeum, podważa jego autorstwo
Monika Małkowska Diez, kurator działu XIX-wiecznego malarstwa, podał do wiadomości publicznej rewelacyjne odkrycie: podczas szczegółowych badań obrazu zauważył inicjały A.J. umieszczone w górnym rogu, ponad zaciśniętą pięścią lewej ręki, którą olbrzym unosi złowieszczo ku górze. Na tej podstawie ekspert sądzi, że autorem malowidła mógł być Asensio Juli, przyjaciel Goi i asystent z jego pracowni, artysta dziś znany tylko specjalistom.
Daleko posunięta pomoc
Wiadomo, że współpracował z mistrzem przy freskach w kościele San Antonio de Florida w Madrycie i że sygnował swoje prace pierwszymi literami imienia oraz nazwiska. Podobnego zdania jest Manueala Mena, także historyk sztuki z Prado, specjalizująca się w twórczości Goi. Uważa „Kolosa” za pastisz stylistycznie odbiegający od rozwiązań stosowanych przez mistrza. Na potwierdzenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta