Kilometr zero
Zaostrzone procedury karania za doping, grzywny do 100 tysięcy euro i sądy 24-godzinne obowiązywać będą w trakcie najsłynniejszego wyścigu. W peletonie zabraknie zwycięzcy sprzed roku Alberto Contadora
W sobotę w Breście rozpoczyna się 95. edycja Tour de France, by po 23 dniach zakończyć się w Paryżu na Polach Elizejskich.
Wielka Pętla przeprowadzona zostanie pod egidą Francuskiej Federacji Kolarskiej i przy współpracy Francuskiej Agencji Antydopingowej. Na wyścigu nie pojawią się ani sędziowie, ani inspektorzy antydopingowi Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI).
Wyłączenie Tour de France spod jurysdykcji UCI jest punktem kulminacyjnym konfliktu organizatorów wyścigu, stowarzyszenia Amaury Sports Organisation (ASO), ze światową federacją. Organizatorzy, cieszący się poparciem francuskiego ministra sportu, sami chcieli decydować o wyścigu i jego obsadzie, co wywoływało ostry sprzeciw UCI.
Dopięli swego. Wszystkie drużyny (17 z licencją Pro Tour, trzy z drugiej dywizji) zaakceptowały nowy regulamin wprowadzający karę do 100 tysięcy euro w przypadku wykrycia dopingu w organizmie kolarza. Obowiązują też surowsze przepisy antydopingowe – sąd będzie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta