GM sięga po małe auta
Koncern zamierza rozpocząć import do USA najmniejszych modeli chevroletów. To jego odpowiedź na drogą ropę
General Motors robi wszystko, by jego udział w kurczącym się amerykańskim rynku nie spadł poniżej 23 proc. Po spadku sprzedaży w czerwcu o 18 proc., głównie z powodu niechęci klientów do kupowania paliwożernych aut z napędem na cztery koła, wpadł na pomysł sprowadzenia małych chevroletów produkowanych w jego zakładach w Korei Południowej.
– Kiedy widzimy, jak rosną ceny benzyny, staramy się rozważyć wszystkie dostępne opcje – mówi rzecznik GM Tom Wilkinson. Kondycja koncernu jest nie najlepsza. W tym tygodniu – za sprawą negatywnej rekomendacji banku inwestycyjnego Merrill Lynch – jego akcje znalazły się na najniższym poziomie od 1954 r.
Dotąd małe auta importował do USA tylko Chrysler, który sprzedaje tu coraz więcej smartów. Amerykanie zaczynają się do nich przekonywać wobec ostrego skoku cen ropy. W styczniu za galon (3,8 l) benzyny trzeba było zapłacić 3 dol., a dziś już ok. 4 dol.