Do medalu daleko
Polacy przegrali ostatni mecz grupowy z Niemcami 23:30. Awansowali do kolejnej rundy, ale rozpoczną ją bez żadnego punktu i trudno wierzyć w awans do półfinału
To była powtórka finału ostatnich mistrzostw świata. Dwa lata temu Polacy pokonali Niemców w grupie, ale w meczu o złoto – także 22 stycznia – nie dali już rady. Narzekali na sędziów, którzy sprzyjali gospodarzom, teraz nadszedł czas rewanżu.
Podgrzać atmosferę przed takim meczem nietrudno. Niemcy przypominali trenerowi Bogdanowi Wencie niesportowe zachowania sprzed dwóch lat i z kolejnych meczów przeciwko ich drużynie. Odkopnął piłkę, podważał decyzje arbitrów, kłócił się z Heinerem Brandem.
Trener Wenta, który grał przecież w reprezentacji Niemiec podczas igrzysk olimpijskich w Sydney w 2000 roku, zapewniał, że wszystkie nieporozumienia zostały wyjaśnione, jednak na boisku i tak będzie bardzo ostro, bo być musi. Zawodników mobilizować nie musiał, większość z nich gra w Bundeslidze.
Wczoraj tej presji nie udźwignęli, zabawa skończyła się bardzo szybko. Na początku udawało się jeszcze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta