Premier Australii skarcił mułłę
Kevin Rudd nie ukrywa, że nie podobają mu się wypowiedzi muzułmańskiego duchownego z Melbourne dotyczące życia rodzinnego. Wczoraj domagał się publicznych przeprosin. – W żadnym wypadku przemoc seksualna nie jest dozwolona. Jest nie do zaakceptowania w Australii – grzmiał.
Mułła Samir Abu Hamza zdenerwował go swoim kazaniem pt. “Klucz do udanego małżeństwa”, w którym twierdził m.in., że mąż ma prawo domagać się seksu od swojej żony, kiedy tylko mu się to podoba. Kazanie pochodzi z 2003 r., ale wciąż żyje w Internecie.
“Jeśli mąż chce stosunku seksualnego, a żona akurat piecze chleb w piecu, musi porzucić swoją czynność i odpowiedzieć na jego prośbę” – czytamy. I dalej: “Zdumiewające, jak można zgwałcić swoją żonę?” W kazaniu Hamza zauważył też, że prawo islamskie zezwala na bicie żony, ale nie kijem i nie tak, by krwawiła lub miała siniaki.
– Nie będziemy tolerować żadnej przemocy wobec kobiet – odpowiedział na to Rudd. W 21-milionowej Australii żyje 400 tysięcy muzułmanów. – Niektórzy imamowie podzielają poglądy Hamzy – twierdzi wiceszefowa Islamskiej Rady Victorii Sherene Hassan.