Akcyza: nikt się nie wzbogaci na aromatach
Rozporządzeń nie można interpretować w sposób rozszerzający, sprzeczny z przepisami ustawy określającymi listę wyrobów akcyzowych i z konstytucją – pisze Marek Kozaczuk, doradca podatkowy, radca prawny, partner w warszawskim biurze międzynarodowej kancelarii Dewey & LeBoeuf
Wnioski podatników o zwrot akcyzy od importowanych aromatów dotyczą nadpłat powstałych przed akcesją Polski do Unii, a rozpatrywane są na podstawie przepisów ustawy o VAT oraz o podatku akcyzowym z 1993 r. i rozporządzeń wykonawczych do tej ustawy. W tym czasie ustawowa lista wyrobów podlegających akcyzie została określona na podstawie Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług – PKWiU (a wcześniej na podstawie Systematycznego Wykazu Wyrobów – SWW). Przepisy rozporządzeń ministra finansów (dalej: ministra) określających stawki akcyzy od importowanych aromatów odwoływały się natomiast do kodów Polskiej Nomenklatury Scalonej – PCN, stosowanych dla potrzeb określenia należności celnych. To właśnie w związku z różnicami w klasyfikacji aromatów według PKWiU i PCN dochodziło i nadal dochodzi do sporów podatników z organami podatkowymi.
Zdaniem skarbówki
Zdaniem organów podatkowych zestawienie właściwości importowanego wyrobu, jego opisu, właściwego kodu PCN i przyporządkowanej mu stawki akcyzy powoduje, że import aromatów objętych pozycją PCN 3302 podlegał akcyzie według stawki wskazanej w rozporządzeniach ministra. Jednocześnie twierdzą, że nie mogą odmówić zastosowania przepisów tych rozporządzeń jako niezgodnych z ustawą i konstytucją, ponieważ nie mają po temu kompetencji. Mógłby to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta