Niemcy: Sprawcy, ofiary i bohaterowie
„Walkiria” nie jest pierwszym filmem traktującym o zamachu na Hitlera w Wilczym Szańcu. W niemieckich kinach i na ekranach telewizorów pojawiło się co najmniej sześć, nie licząc dokumentalnych. Ich ambicją było przedstawienie z maksymalną precyzją wydarzeń, które rozegrały się 20 lipca w 1944 roku w kwaterze Führera w okolicach Kętrzyna
Zwłaszcza telewizyjny „Stauffenberg” sprzed pięciu lat, przygotowany z okazji 60. rocznicy zamachu. „Zadbano nawet o to, aby komary były takie, jak wtedy” - pisał jeden z krytyków. Takiej wierności historii „Walkirii” brakuje, ale Niemcy nie mają o to pretensji, gdyż hollywoodzka produkcja ma jedną ważną zaletę: rozsławia imię niemieckiego bohatera narodowego za granicą w takim stopniu, w jakim nie zrobiłby tego żaden niemiecki film. Dlatego też niemiecki resort kultury wysupłał ponad cztery miliony euro dotacji dla producentów zza oceanu. Nie brak opinii, że tego rodzaju wsparcie finansowe świadczy o przesunięciu akcentów w niemieckiej kulturze pamięci.
„Najpierw byliśmy sprawcami, potem ofiarami, a teraz jesteśmy bohaterami” – skomentował „Die Welt” pojawienie się na ekranach „Walkirii”. Już dość dawno posypywanie głów popiołem za zbrodnie III Rzeszy zamieniło się w Niemczech w rytuał politycznej poprawności. W ostatnich latach na pierwszy plan wysunęła się pamięć o niemieckich ofiarach wojny. I kino ma w tym swój niemały udział. Niemieccy widzowie mają jeszcze żywo w pamięci dwuodcinkową telewizyjną „Ucieczkę” (Die...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta