Złoty wciąż traci, euro blisko 4,7 zł
Polska waluta straciła wczoraj kilkanaście groszy do głównych walut. Wieczorem za euro płacono 4,6238 zł, dolar kosztował 3,6203 zł, a franka wyceniano na 3,1010 zł. Kurs eurodolara wynosił 1,2772.
Negatywne nastawienie inwestorów do walut regionu uderza najbardziej w złotego i w forinta. – Negatywne nastroje wróciły na rynek, na co spadkiem zareagowały waluty rynków wschodzących. Umacniający się dolar do euro i jen do dolara wskazują, że awersja do ryzyka jest coraz wyższa – mówi Marcin Bilbin, diler walutowy Pekao. Jego zdaniem kolejny poziom, do którego będzie dążył kurs euro, to 4,7 zł. – Osiągnięcie go do końca tygodnia jest bardzo prawdopodobne – dodał Bilbin.
Wpływu na notowania złotego nie miały dane o grudniowym deficycie na rachunku obrotów bieżących (1,92 mld euro). Inwestorzy czekają na piątkowy raport GUS o inflacji.
W czwartek swapy ryzyka kredytowego (CDS) polskich pięcioletnich obligacji skarbowych wzrosły o 14 pkt, do nowego rekordu 363 pkt bazowych. Wieczorem rentowność obligacji dwuletnich wynosiła 5,3 proc., a pięciolatek i dziesięciolatek – odpowiednio 5,5 proc. i 6,04 proc.