Kiszczak rozjaśnia w głowach
Zdzisław Krasnodębski - Nie zdziwiłbym się, gdyby popularność Okrągłego Stołu niebawem drastycznie spadła. Ujawniono bowiem, że był tam Lech Kaczyński. A jak gdzieś pojawiał się Kaczyński, to świadczy to o tym miejscu jak najgorzej – pisze Zdzisław Krasnodębski, filozof społeczny
Już od dawna niektórzy zacietrzewieni publicyści oraz historycy (IPN-owscy) usiłowali podważyć opinię, że generał Kiszczak jest człowiekiem honoru, któremu w dużej mierze zawdzięczamy demokrację i wolność w Polsce. Niektórzy, grzebiąc w życiorysie generała, obciążali go odpowiedzialnością za działalność komunistycznej służby bezpieczeństwa i różnych innych paskudnych służb.
Błędy emeryta
Bardziej rozgarniętym i oświeconym Polakom, szczególnie inteligencji (a są to – zgodnie ze znaną definicją profesora Jedlickiego – ludzie czytający „Gazetę Wyborczą” i „Politykę”, niektórzy nawet oba tytuły, oraz – można dodać oglądający TVN 24), trudno było jednak uwierzyć w tę powodowaną – jak nie bez powodu przypuszczano – resentymentem i zawiścią, spiskową teorię.
I oto maska opadła. Na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta