Kciuk wart trzy miliony funtów
Trzy lata temu Level 42 znowu nagrało nowy album. W 2008 r. ogłosili powrót na muzyczną scenę
Jesienią zaszyli się w północnym Londynie, by przygotować się do koncertów. Mark King znowu stanął na środku estrady. I uderzając kciukiem w struny basu, rozpoczął „Running In The Family”. Kciukiem, który był kiedyś ubezpieczony na 3 mln funtów.
Ale pierwszym instrumentem Kinga nie była gitara basowa, lecz perkusja.
– Zestaw perkusyjny dostałem, kiedy miałem dziewięć lat – wspomina. – Dwa lata później dawałem już na swojej rodzinnej wyspie Isle of Wight trzy występy tygodniowo. Koncertowałem z zespołem, który nazywał się Pseudo Foot. Byłem też jego wokalistą.
Najważniejszym muzycznym doświadczeniem dzieciństwa był koncert free-jazzowej formacji the Mahavishnu Orchestra, który Mark King zobaczył w telewizji w 1972 r.
– Muzyka Mahavishnu robiła wrażenie, jakby pochodziła z innej planety – przywołuje swoje wrażenia basista.
Nie ma się co dziwić. Zaskoczenie musiało być tym większe, ponieważ King słuchał wtedy popowej amerykańskiej grupy The Monkees, która bez powodzenia rywalizowała z Beatlesami w latach 60.
– Tak trzymać, pomyślałem. Granie w stylu Mahavishnu to było to, co chciałem robić – opowiada King.
W wieku 19 lat późniejszy lider Level 42 wyjechał do Londynu, gdzie próbował szczęścia z kolegami z macierzystej wyspy – Boonem Gouldem i jego bratem Philem. Zespół powstał w 1980 r.
– Byli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta