Nie ma jednej metody wynagradzania za pracę nadliczbową
Esktrazajęcia trzeba zawsze rekompensować . Nawet wtedy, gdy razem z nimi zatrudniony przepracował 48 godzin w tygodniu
– Zatrudnieni pracują od poniedziałku do piątku po osiem godzin dziennie i 40 tygodniowo. W jednym z tygodni pracownik przepracował 42 godziny. Jak zapłacić za te dwie dodatkowe nadgodziny: 50-proc. dodatek z tytułu przekroczenia normy dobowej czy 100-proc. za nadgodziny średniotygodniowe? A może w ogóle nie trzeba płacić, bo przecież art. 131 § 1 k.p. wskazuje, że norma tygodniowa może wynosić 48 godzin? – pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.
Zasadniczo zatrudnieni nie powinni pracować dłużej niż osiem godzin dziennie i średnio 40 tygodniowo w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy (art. 128 § 1 kodeksu pracy). Praca ponad te normy to nadgodziny, a za nie przysługuje odpowiednia rekompensata: normalne wynagrodzenie oraz dodatki. Wysokość tych ostatnich zależy od rodzaju nadgodzin. Inaczej płacimy za dobowe, a inaczej za średniotygodniowe.
Zróżnicowane stawki
Zasada jest następująca: za nadgodziny dobowe (praca dłuższa niż osiem godzin) zazwyczaj płacimy dodatki 50-proc., a 100-proc. tylko wtedy, gdy praca nadliczbowa odbywała się w porze nocnej albo w niedzielę, święto lub w dniu wolnym udzielonym w zamian za pracę w niedzielę lub święto. Natomiast nadgodziny średniotygodniowe rekompensujemy dniem wolnym albo 100-proc. dodatkiem.
Dłużej niż dniówka
Czytelnik nie pisze, kiedy dokładnie doszło do dwóch nadgodzin. Jeżeli powstały...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta