Gwiazdy w oparach grilla
Budka Suflera, giganci polskiej muzyki pop, wydała pierwszą od pięciu lat płytę „Zawsze czegoś brak”
Można pomyśleć, że lubelski zespół ma wszystko. Jednak na wszelki wypadek pytam muzyków, czy im czegoś brak.
– Urody – wyznaje ze śmiechem Krzysztof Cugowski, wokalista.
– Młodości – dodaje Tomasz Zeliszewski, perkusista i menedżer.
– Normalności – mówi Romuald Lipko, pianista, kompozytor, lider. – Kiedy zaczynałem zajmować się graniem w poprzednim systemie, wydawało mi się, że wszystko stoi na głowie. Czasy się zmieniły, a okazuje się, że jest tak samo. Mało kto w Polsce szanuje muzyków, ich pracę, nagrania, koncerty. Wszystko można mieć za darmo. Nie wydaliśmy płyty przez pięć lat, bo straciłem motywację do tworzenia.
– Nasza branża jest chora, tak jak kraj – konkluduje Cugowski.
Pytam: do kogo te pretensje? Może nie trzeba było się godzić na udział w niebiletowanych występach. Kiedy się gra na festynach, podczas których ludzie piją piwo i jedzą kiełbaski, traci się prestiż.
– Artyści nie mieli wyboru – przekonuje Lipko. – Upadek polskiego show-biznesu zaczął się od bezsensownego pytania: dlaczego trzeba płacić za muzykę? Odpowiadałem i odpowiadam pytaniem: czy to nie dziwne, że płyta kosztuje tyle co butelka wódki? Na flaszkę Polacy jednak zawsze mają, a na muzykę...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta