Upiorny czas przed lustrem
Z legnickiego Teatru im. Modrzejewskiej trafił do TR Warszawa. Od dziś w kinach możemy podziwiać go w bezbłędnej roli wampirycznego dziadka w „Kołysance” Juliusza Machulskiego.
ROZMAwia JOLANTA GAJDA-zadworna
ŻW: Ciągle jest pan głodny?
Janusz Chabior: Bywam, ale nie aż tak, jak dziadek Makarewicz.
Pana bohater, rzeczywiście, nieustająco domaga się jedzenia, ale zdobywa je w nietypowy sposób...
Bo też film „Kołysanka” nie jest typowy. Opowiada o rodzimych wampirach. Innych od tych, które widujemy w zagranicznych produkcjach. Jakby swojskich, ale nie do końca. Rodzina Akarewiczów, której często grunt pali się pod nogami, musi nieustannie zmieniać miejsce zamieszkania. W pewnym momencie pojawia się we wsi Odlotowo.
Czy Mazury to dobra przestrzeń dla wampira?
Pewnie. Jest tam ekologicznie, zdrowo. Dla dziadka Makarewicza to ważne. Swoje lata już ma, powinien się dobrze odżywiać. Dla jego filmowego syna i wnuków to też idealna kraina....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta