Termin ratyfikacji umowy międzynarodowej
Wprowadzenie w konstytucji terminu ratyfikacji umów międzynarodowych dla prezydenta prowadziłoby do komplikacji prawnych – zwraca uwagę profesor prawa z Uniwersytetu Warszawskiego
Jedną ze zmian, które Platforma Obywatelska chciałaby wnieść do Konstytucji RP, miałoby być związanie prezydenta terminem, w jakim powinien on dokonać ratyfikacji przedłożonej mu do podpisu umowy międzynarodowej. Przyjęcie takiego rozwiązania byłoby odpowiedzią na sytuację, w której prezydent Lech Kaczyński przez kilkanaście miesięcy zwlekał z ratyfikacją traktatu lizbońskiego, mimo że uzyskał na nią, wyrażoną w ustawie, zgodę Sejmu i Senatu. Problem, jaki może rodzić proponowana zmiana, polega głównie na tym, jakie skutki wiązałyby się z wprowadzeniem takiego terminu.
Uprawnienie czy obowiązek
Zacząć jednak trzeba od odpowiedzi na pytanie, czy decyzja o ratyfikacji umowy międzynarodowej należy do obowiązków prezydenta czy do jego uprawnień (art. 133 ust. 1 pkt 1 konstytucji). Innymi słowy, czy prezydent musi w każdym przypadku umowę ratyfikować, czy też może ratyfikacji odmówić. Przypadek, gdy prezydent przed dokonaniem ratyfikacji występuje do Trybunału Konstytucyjnego z wnioskiem o zbadanie jej zgodności z ustawą zasadniczą, jest szczególny i wymaga odrębnego potraktowania (art. 133 ust. 2). Jest rzeczą niewątpliwą, że gdy Trybunał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta