Safari dla kontrahenta nie zawsze jest kosztem
Fiskus zgadza się na zaliczenie do kosztów podatkowych wydatków na szkolenie kontrahentów i związany z tym pobyt w hotelu, transport, wyżywienie. Ale nie wtedy, gdy firma płaci za uczestnictwo swoich klientów w cudzej konferencji
Często zdarza się, że firma zajmująca się sprzedażą danych towarów lub usług funduje swoim kontrahentom (faktycznym lub potencjalnym) udział w szkoleniu, seminarium, konferencji.
Niejednokrotnie odbywają się one za granicą, nawet w tak egzotycznych miejscach jak Tajlandia, Brazylia czy Kenia. Często organizację takiego wyjazdu podatnik powierza wyspecjalizowanej firmie (biuru podróży), a sam pokrywa koszty przelotu, zakwaterowania w hotelu, wyżywienia, miejscowych przejazdów, wynajęcia sali konferencyjnej itd. Czy tego typu wydatki może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu?
Czy zaproszeni kontrahenci mają z tego tytułu przychód, a jeśli tak, to czy jest on opodatkowany i kto uiszcza podatek?
Gdyby chodziło o czysty sponsoring (taki jak podczas imprez sportowych czy kulturalnych), sprawa byłaby w miarę prosta, bo w tym wypadku z reguły organy podatkowe domagają się wykazania ekwiwalentności świadczeń. Ale jak oczekiwać takiej ekwiwalentności od lekarza, farmaceuty czy profesora wyższej uczelni, którego zaprosiliśmy na bezpłatne szkolenie?
W takich sytuacjach rzecz sprowadza się do rozstrzygnięcia, w jakim celu wyjazd jest organizowany.
Co nie jest kosztem…
Jeżeli wyjazd ma służyć utrzymywaniu kontaktów handlowych, budowaniu prestiżu i wywołaniu jak najlepszego wrażenia na kontrahentach, to związane z nim wydatki zostaną...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta