Polskie uczelnie. Droga do sukcesu
Przetrwanie polskich uczelni będzie zależało od pozycji, jaką sobie wyrobią w Europie, co zdecyduje też o popularności na własnym podwórku – pisze rektor Akademii Leona Koźmińskiego
Mój przyjaciel Krzysztof Pawłowski już przegrał z minister Barbarą Kudrycką zakład, który ogłosił na łamach „Rzeczpospolitej” („Zakład, który chciałbym przegrać”, 25 stycznia 2010 r.), że w ciągu dziesięciu lat żadna polska uczelnia nie znajdzie się wśród 50 najlepszych w Europie. W prestiżowym rankingu szkół biznesu ogłaszanym co roku przez londyński „Financial Times” Akademia Leona Koźmińskiego zajęła 42. miejsce w Europie (na 70 ocenianych). Znaleźliśmy się w tym rankingu jako jedyna polska szkoła wyższa i jedna z dwóch z Europy Środkowo-Wschodniej.
Rankingi
Ten ranking jest dość znany i komentowany w gronie specjalistów. Postanowiłem napisać o nim przede wszystkim dlatego, że może to być sposób na podniesienie międzynarodowej konkurencyjności polskich uczelni, z którego mogą skorzystać i inni. Jest to droga dla uczelni profilowanych uczących umiejętności praktycznych w takich obszarach, jak ekonomia i zarządzanie, rolnictwo, konkretne dziedziny sztuki (aktorstwo, muzyka, sztuki plastyczne) czy nawet medycyna.
Międzynarodowych rankingów obiektywnie pokazujących osiągnięcia nie tylko całych uniwersytetów, ale też pojedynczych wydziałów jest na świecie dość, by polskie szkoły wyższe mogły zacząć do nich trafiać.
W rankingu „Financial Times” jeszcze do ubiegłego roku była warszawska SGH. W niemieckim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta