Srebro już jest, czas na złoto
Justyna Kowalczyk wicemistrzynią olimpijską w sprincie. Przegrała tylko z Norweżką Marit Bjoergen
– Mój błąd. O wygranej Bjoergen zadecydował ostatni zakręt – mówiła na mecie Justyna Kowalczyk.
Polka na czele sześcioosobowej stawki finalistek była już na początku pierwszego wzniesienia, ale Norweżka nie dała się zgubić. Tuż za nimi pędziła Petra Majdić, choć wielu twierdziło, że nie odegra żadnej roli w tym biegu. Przed startem do kwalifikacji wypadła podczas treningu z trasy i potłukła się niemiłosiernie.
Tym razem nie było deszczu, nie padał śnieg. Piękna, słoneczna pogoda, jakiej w Whistler Park nie było od dawna, przypomniała, że to jednak zimowe igrzyska olimpijskie. Temperatura śniegu minusowa, powietrza około zera. Mocno zmrożone, szybkie trasy. Tak było rano, ale później, gdy mocniej przygrzało słońce, nie było już tak twardo i niebezpiecznie.
Trener Aleksander Wierietielny powtarzał, że jeśli już nie ma na trasie morderczych wzniesień, to pomocną dłoń mogłaby chociaż wyciągnąć natura....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta