Dom Polski zabrany
Sąd odebrał Związkowi Polaków Andżeliki Borys dom w Iwieńcu. Aresztowano 20 działaczy
– To wielka farsa – mówiła Andżelika Borys po ogłoszeniu wyroku. Sąd zdecydował, że iwieniecki Dom Polski należy do ZPB, ale tego kierowanego przez namaszczonego przez białoruskie władze prezesa Stanisława Siemaszkę. Od wyroku można się odwołać.
Dom jest jedną z kilkunastu takich placówek na Białorusi. Stanowią one siedziby polskiej organizacji, organizowane są w nich imprezy kulturalne i nauczanie języka polskiego. Iwieniec był jedną z trzech placówek, które nie uznały Siemaszki, uważając, że prawowitym prezesem wciąż jest pani Borys. Dyrektorem Domu była należąca do ZPB Teresa Sobol. W trakcie rozprawy żadnych pretensji do niej nie zgłaszali reprezentujący w sądzie interesy organizacji Siemaszki jego zastępca Mieczysław Łysy i powołany przez nich nowy dyrektor iwienieckiego Domu Polskiego Stanisław Buraczewski. Mimo to sąd uznał ich pozew w sprawie przejęcia domu.
Milicja postarała się, aby na proces do Wołożyna pod Mińskiem nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta