Wolę nie rozdrapywać ran
Rozmowa z Wojciechem Kilarem
Rz: Jak się czuje lwowiak mieszkający w Katowicach?
Wojciech Kilar: We Lwowie rzeczą normalną było obcowanie z Ukraińcami, Żydami, Ormianami, na styku ze Wschodem. Tu funkcjonuję na styku z Zachodem, obok katolików są protestanci, obecne są tradycje niemieckie. Dobrze pamiętam, że we Lwowie najlepszy przyjaciel mojego ojca był Żydem, a najlepszą przyjaciółką mojej matki – Ukrainka.We Lwowie jako dziecko przeżył pan dwa totalitaryzmy: sowiecki i hitlerowski...
Otarłem się o rzeczy straszne. Niektóre z nich dotyczyły bezpośrednio mojej rodziny: w głąb ZSRR wywieziona została moja ciotka i jej matka. Na szczęście przeżyły, wróciły po wojnie. Pamiętam też,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta