Emigrant nie wraca z workiem pieniędzy
Polacy pracujący za granicą przywożą zwykle niewielkie oszczędności. I wydają je na konsumpcję
– Największym zaskoczeniem jest odmitologizowanie emigracji jako raju i trampoliny do zawodowego i finansowego sukcesu – mówi „Rz" o wynikach badań Marta Gruszka, kierownik projektu „Kierunek Śląsk". W jego ramach przebadano prawie 18 tys. rodzin ze Śląska, z których w ostatnich latach ktoś wyjechał za granicę, oraz tysiąc takich, do których wrócił (tzw. reemigranci).
To część badań prowadzonych przez krakowskie Centrum Doradztwa Strategicznego (obejmują one także dwa inne województwa: dolnośląskie i małopolskie).
– Pokazują one, że emigracja zarobkowa, na jaką stawia większość Polaków, nie przynosi, jak się okazuje, wysokich oszczędności – przyznaje Marta Gruszka.
Spróbować czegoś nowego
28-letni Kamil Bigora i jego dziewczyna wyjechali z Katowic do Irlandii w kwietniu 2006 roku. Oboje byli po technikum fizjoterapii. Jeszcze w Polsce podpisali kontrakt na pracę w irlandzkim ośrodku dla osób starszych.
– Chcieliśmy spróbować czegoś innego – mówi „Rz" Kamil. – Daliśmy sobie rok, zostaliśmy 2,5 roku.
Plusy wyjazdu? – Angielski i dobra szkoła życia. Specjalnie nie oszczędzaliśmy, a udało nam się przywieźć do Polski 30 tys. zł.
Tego rzędu oszczędności – od 25 do 50 tys. zł – jak wynika z badań, przywiozło z pracy za granicą 12 proc. mieszkańców Śląska. Jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta