Fałszywy alarm w szpitalu
Do trzech lat więzienia grozi 49- -letniej Danucie Z. za fałszywy alarm bombowy.
Kobieta zadzwoniła do szpitala kolejowego w Pruszkowie oraz do miejscowej komendy z informacją, że „zaraz będzie wybuch w lecznicy".Dyrekcja zdecydowała o ewakuacji placówki. W sumie przeniesiono 120 pacjentów z dwóch oddziałów. Szpital przeszukali antyterroryści. Żadnej bomby nie znaleźli. Kilka godzin po alarmie policjanci zatrzymali kobietę, która dzwoniła z informacją o bombie. Wczoraj w prokuraturze Danuta Z. tłumaczyła, że w szpitalu leżała jej koleżanka. – Lekarze chcieli ją wypisać, a ona nie miała gdzie wrócić. Myślałam, że dzięki mojej pomocy zostanie tam dłużej – mówiła kobieta śledczym. Teraz Danucie Z. grozi do trzech lat więzienia.