Wdowczyk wrócił na szczyt
Pogoń Szczecin prowadzona przez Dariusza Wdowczyka gra najładniej w lidze.
W poprzednim sezonie Pogoń była bezbarwna. Wróciła do ekstraklasy, ale bez przygotowania. Dariusz Wdowczyk miał ratować Szczecin przed spadkiem, udało mu się, jednak wyniki – 15 porażek w sezonie i bilans bramkowy z dziesięcioma golami na minusie – nie pozwalały spokojnie myśleć o przyszłości. Zwłaszcza że latem nie było żadnych transferów.
Wdowczyk nie narzekał, bo nie mógł. Przez cztery lata nie pracował w ogóle, pokutował za udział w aferze korupcyjnej. - Najtrudniejszy był pierwszy okres. Intensywny tryb życia, który prowadziłem wcześniej, nagle się zmienił. W zawód trenera wpisane są okresy „wolne od pracy", gdy odchodzi się z jednego klubu, a czeka na ofertę innego. Ten czteroletni okres był nieco inny, pełen refleksji nad tym, co było i nad przyszłością. Ale zawsze wierzyłem, że wrócę do piłki, do trenowania, bo to jest moja pasja, mój zawód, to potrafię najlepiej – mówił w rozmowie z „Rz".
Wszyscy patrzyli mu na ręce, wiele osób nie było...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta