Cud w San Francisco
Puchar Ameryki został w ojczyźnie. Żeglarze Oracle Team USA obronili zdobyte trzy lata temu najstarsze trofeum sportowe świata.
Regaty są organizowane od 1851, lecz jeszcze nigdy nie były tak długie i emocjonujące. W 34. finale Oracle Team USA mierzył się z pretendentem Emirates Team New Zeland.
Zespoły przystąpiły do walki na katamaranach mających 72 m długości i mogących rozwinąć prędkość 30–40 węzłów. Regaty na zatoce San Francisco śledziło 45 tys. osób.
Zacięta walka trwała do końca, choć nic tego nie zapowiadało. W rywalizacji do dziewięciu zwycięstw Amerykanie przegrywali już 2:8, ale potem wygrali sześć wyścigów z rzędu, doprowadzili do remisu i niemożliwe stało się możliwe. W decydującym wyścigu wyprzedzili rywali o 44 s.
– Te regaty na zawsze zmienią oblicze żeglarstwa. Takiego spektaklu na wodzie jeszcze nie było – mówił po odebraniu Świętego Graala (jak żeglarze nazywają Puchar Ameryki) właściciel zwycięskiego jachtu Larry Ellison.