Handel detaliczny w Polsce: nadal daleko od koncentracji
Nie spełniają się prognozy o dominacji największych sklepów, branża wciąż jest bardzo mocno zróżnicowana.
Gdy kilkanaście lat temu na polski rynek zaczęły wchodzić międzynarodowe firmy handlowe, zarówno przedstawiciele branży, jak i analitycy byli zgodni – z takim rywalem polskie sieci handlowe nie będą w stanie walczyć i czeka je rychłe zniknięcie z rynku. Wszyscy się pomylili, choć na rynku zaszły ogromne zmiany. W ścisłej czołówce sektora faktycznie dominują sieci z kapitałem zagranicznym, jednak polskie nie dały się zepchnąć do narożnika.
Trudno w tej układance umiejscowić Eurocash – czy jest firmą bardziej polską czy zagraniczną – jednak siódma pozycja franczyzowej sieci Lewiatan czy wiele firm notowanych w drugiej dziesiątce, jak PPHU Specjał, Polomarket czy Kolporter pokazują, że rodzime spółki mają swoją siłę. Co więcej, wyniki za 2012 r. pokazują, że wielkie sieci nie zawsze mają receptę na sukces.
Już od kilku lat systematycznie spada zainteresowanie klientów zakupami w największych sklepach, czyli hipermarketach. Choć to właśnie one miały być grabarzami polskiego handlu tradycyjnego, teraz zmagają się z kłopotami – obroty opierających się na tych formatach firm (np. Real) spadły w 2012 r. o 6,1 proc. Carrefour, działający także na rynku supermarketów oraz sklepów osiedlowych, stracił 3,2 proc., zaś zawsze będące wzorem efektywności Auchan zwiększyło obroty tylko 0,4 proc.
Zmiany na rynku
Zachodnie formaty nie są w stanie wygrać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta