Zablokujmy pakiet
Zachód chce przenieść swoje błędy w polityce energetycznej na inne kraje UE, by zniwelować naszą przewagę konkurencyjną – twierdzi ekseuroposeł PiS.
W 2008 roku na forum Unii Europejskiej rozgrywały się nie mniej napięte negocjacje dotyczące pierwszego pakietu klimatycznego niż te, których jesteśmy świadkami dziś. Był to czas przed kryzysem, a państwa członkowskie wciąż optymistycznie spoglądały na teorie zielonego wzrostu. Promotorzy unijnej polityki klimatycznej powtarzali, że będzie ona stosunkowo tania oraz wyznaczy trend dla głównych gospodarek światowych.
Żadna z tych prognoz się nie sprawdziła. Kryzys z całą mocą podważył bezmyślne subsydiowanie energii ze źródeł odnawialnych.
Dwu-, trzykrotny wzrost cen
Koszty polityki klimatycznej są dziś trudne do udźwignięcia nie tylko przez energetykę, ale także wszystkie branże energochłonne – producentów szkła, stali, papieru czy chemii. Europejska gospodarka odczuwa także utracone korzyści. Przemysł nie tylko przenosi się poza obszar UE, ale co gorsza, nowe inwestycje omijają Europę z powodu kosztów i niestabilnej sytuacji regulacyjnej. Europa nie wytyczyła nikomu żadnej drogi, ponieważ unijna polityka klimatyczna – wbrew obietnicom – nie pogodziła ograniczania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta